17 września 2019

Wiosna.


Wiosna...
Moja ulubiona pora roku...
Wszystko zaczyna rosnąć, kwitnąć, żyć...

"Żaden promień słońca nie ginie,
lecz zieleń, którą on budzi,
potrzebuje czasu, aby wzrosnąć..."
- Albert Schweitzer


Był ciepły koniec marca.
Pełna entuzjazmu, że udało mi się znaleźć pracę bliżej domu, na lepszym stanowisku, harmonogramie 8 godzinnym - a nie 12-sto, w stałych godzinach pracy bez zmian nocnych - byłam pełna fascynacji, że moje życie zmieni się na lepsze z dniem 1 kwietnia, ale równocześnie planowałam co będę robiła wolnymi popołudniami, dlatego cieszyłam się, że w końcu mogłam sobie pozwolić na wygospodarowanie codziennie wolnego czasu dla siebie, aby nadrobić zaległe czynności, odbyć zaległe spotkania ze znajomymi itd.
Pełna energii odliczałam dni do końca marca bo nie mogłam się doczekać zmian, ale również odliczałam dni okresu, który się spóźniał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz